Purpurowa Ścieżka, zwana też zaczarowaną, biegnie pośród magicznych fioletowych drzew.Ale czy takich magicznych?No cóż, na drzewach przez cały rok kwitną purpurowe kwiaty kuszące swoim pięknym zapachem.Ścieżka jest wyłożona brukiem.To jedno z tych tajemniczych i mrocznych miejsc w lesie.Mało kto odważy się przejść ścieżką, bowiem słychać tu śmiechy dzieci dochodzące znikąd.Przez te śmiechy można oszaleć.Ale to nie śmiechów boją się ludzie, tylko ducha małej niebieskowłosej czarownicy, która została spalona na stosie postawionym na ścieżce ponad sto lat temu.Nikt nigdy nie doszedł do końca ścieżki, która wydaje się ciągnąć w nieskończoność.A może to i czary zmarłej?Nie wiadomo...Czy mimo tego odważysz się wstąpić na ścieżkę?
Offline
A więc teleportowali się.Sunniva wcale nie czuła się źle.Gorzej z jej towarzyszem który osunął się na ziemię.Zakłopotana rozglądała się dookoła jakby chciała wiedziec czy nikt ich nie widzi.Przyklęknęła obok chłopaka.Pogłaskała go po włosach.
-Proszę, abyś zachował to w sekrecie-szepnęła.Położyła swoje lecznicze dłonie na jego sercu i czekała aż się obudzi.
Offline
Podniósł ociężale głowę z ziemi, dziewczyna była tuż nad nim. Znów to dziwne uczucie, lecz tym razem udało mu się nad nim zapanować.
-Dziękuje.
Odparł z uśmiechem. Trochę za dużo teleportacji jak na jeden dzień. Po chwili podniósł się z ziemi i rzekł do dziewczyny.
-Więc chodzimy.
Ostatnio edytowany przez Senyi (2012-08-31 06:36:00)
Offline
Moderator
Aegnor wpadł na dwoje ludzi, Nie był pewien co ma zrobić. Ukłonił się
-Witam, Nazywam się Aegnor- rzucił, sam nie był pewien co robi w tym lesie, biegł za Feą, a ta go doprowadziła aż tu..
Nagle zobaczył mężczyznę upadającego na ziemię po próbie teleportacji, nie wiedział co ma zrobić.. Ukląkł obok podniósł mu głowę i polał go z bukłaka zimną wodą..
Offline
Sunniva uśmiechnęła się na widok elfa.
-Witajcie panie.Jestem Elia-przedstawiła się kłaniając się nisko.Położy rękę na ramieniu Senyiego.
-Oh, musicie trochę odpocząć, panie.-powiedziała spokojnie-Znam pewne miejsce gdzie możemy się udać.To tu, niedaleko.
Offline
Wolał w tym momencie nie odwoływać zbroi, naraziło by to go na utratę energii którą teraz musiał szczególnie oszczędzać. Lecznicza moc dziewczyny uleczyła tylko małą cześć jego energii.
-Jestem, Senyi.
Powiedział, wystawiając rękę na przywitanie do Aegnora.
Ostatnio edytowany przez Senyi (2012-08-31 06:43:38)
Offline
Sunniva poprawiła swoje brązoworude włosy i przyglądała się im obu.Było z nią dwóch mężczyzn a ona...?Jak ona wyglądała?Przez to że była księżniczką zostało zasiane w niej ziarnko próżności.Ale oni byli tacy piękni! Chciała ładnie wyglądać przy nich.Ale bez grzebienia nic nie zrobi ze swoimi włosami, a nie wyciągnie go.Stała więc tak i przyglądała im się.
Offline
Moderator
Podał rękę Senyiemu, stanął na przeciw Elii, Fea stała za nim.
-Wybaczcie, że tak nagle się zjawiłem, mam nadzieję, że nie przeszkadzam- rzucił z uśmiechem.
Starał się opanować nerwowy uśmiech. Był zły na swojego zwierzaka, że tak nagle go wprowadziła w tak niezręczną sytuację.
Offline
Kiedy mężczyzna podał mu rękę chłopak począł wielką moc przepływającą przez niego. Ich ludzkie odruchy były dla niego niezrozumiałe, lecz czemu tu się dziwić prawie całe życie spędził samotnie.
-Oczywiście że nie. -Odparł mierząc mężczyznę wzrokiem, czy przypadkiem mu nie zagraża.
Offline
Postać Specialna
Przez ścieżkę echem niósł się śmiech dziewczynki.Śmiech którego każdy kto znał historię ścieżki bał się.Przed Wami znikąd pojawia się niebieskowłosa dziewczynka.Trzynaście lat, nie więcej sobie liczy.Ma duże niebieskie oczy i w tym samym kolorze kręcone włosy.Ubrana jest w białą sukienkę, w taką, w jakich się pali się czarownice.Patrzy na wszystkich ciekawymi oczętami.Nagle jej wzrok zatrzymuje się na najmniejszej kobiecie.
-Ha!Czarownica!No to będzie zaaaaaabaawa!-powiedziała, a raczej zaśpiewała piskliwym głosem.
Offline
Sunniva cofnęła się.Zmierzyła dziewczynkę swoimi spokojnymi oczami.Było jej tak żal tego dziecka które zginęło w tak tragiczny sposób.Ale nie chciała skończyć jak ona.Wzięła więc głęboki oddech i stanęła obok dziewczynki.
-Nie jestem czarownicą-skłamała-Pomyliłaś się.
Tak bardzo się bała że mężczyźni którzy za nią stoją uwierzą małej i skończy tak jak ona na stosie.
Offline
Moderator
Aegnor, zdziwił się widokiem dziewczynki, delikatnie chwycił głownię miecza.
-Elio, cofnij się, proszę- odezwał się telepatycznie do dziewczyny.
wiedział, że może grozić jej niebezpieczeństwo, sam potrafił wyczuć też, że jemu oraz mężczyźnie obok też może grozić niebezpieczeństwo.
Offline
Postać Specialna
Mała wyglądała na wściekłą.Podeszła do elfa.Była od niego o wiele niższa, ale patrzyła mu prosto w oczy.
-Dlaczego pan trzyma stronę wiedźmy?-zapytała-Ona pana zaczarowała!Bo wiedźmy tak robią!
Odbiegła od nich i odwróciła się.
-Elia!Phi!-pisnęła-Też sobie księżniczka Sunniva imię znalazła!
Powiedziawszy to zniknęła.
Offline
Moderator
*Elia, Sunniva o co chodzi, czarownica ??* pomyślał, wiedział, że jeśli jest faktycznie wiedźmą, będzie czytać mu w myślach.
Dowiedział się wartościowych rzeczy, ale stuletni elf nie chciał dać się nabrać. Dobrze wiedział jak to rozegrać by dowiedzieć się więcej.
Offline
Sunniva odwróciła się do mężczyzn i zaczęła się śmiać by ukryć zdenerwowanie.
-Księżniczka!-zaśmiała się-Może wyglądamy podobnie, ale...
Urwała.Wyprostowała się poważnie.
-Ale to nie ja-powiedziała-A teraz już pójdę!
Wyminęła ich i zaczęła biec przed siebie.
Offline