Sunniva - 2012-08-29 15:05:51 |
Purpurowa Ścieżka, zwana też zaczarowaną, biegnie pośród magicznych fioletowych drzew.Ale czy takich magicznych?No cóż, na drzewach przez cały rok kwitną purpurowe kwiaty kuszące swoim pięknym zapachem.Ścieżka jest wyłożona brukiem.To jedno z tych tajemniczych i mrocznych miejsc w lesie.Mało kto odważy się przejść ścieżką, bowiem słychać tu śmiechy dzieci dochodzące znikąd.Przez te śmiechy można oszaleć.Ale to nie śmiechów boją się ludzie, tylko ducha małej niebieskowłosej czarownicy, która została spalona na stosie postawionym na ścieżce ponad sto lat temu.Nikt nigdy nie doszedł do końca ścieżki, która wydaje się ciągnąć w nieskończoność.A może to i czary zmarłej?Nie wiadomo...Czy mimo tego odważysz się wstąpić na ścieżkę?
|
Sunniva - 2012-08-30 13:34:44 |
A więc teleportowali się.Sunniva wcale nie czuła się źle.Gorzej z jej towarzyszem który osunął się na ziemię.Zakłopotana rozglądała się dookoła jakby chciała wiedziec czy nikt ich nie widzi.Przyklęknęła obok chłopaka.Pogłaskała go po włosach. -Proszę, abyś zachował to w sekrecie-szepnęła.Położyła swoje lecznicze dłonie na jego sercu i czekała aż się obudzi.
|
Senyi - 2012-08-30 13:43:30 |
Podniósł ociężale głowę z ziemi, dziewczyna była tuż nad nim. Znów to dziwne uczucie, lecz tym razem udało mu się nad nim zapanować. -Dziękuje. Odparł z uśmiechem. Trochę za dużo teleportacji jak na jeden dzień. Po chwili podniósł się z ziemi i rzekł do dziewczyny. -Więc chodzimy.
|
Aegnor - 2012-08-30 14:12:55 |
Aegnor wpadł na dwoje ludzi, Nie był pewien co ma zrobić. Ukłonił się -Witam, Nazywam się Aegnor- rzucił, sam nie był pewien co robi w tym lesie, biegł za Feą, a ta go doprowadziła aż tu.. Nagle zobaczył mężczyznę upadającego na ziemię po próbie teleportacji, nie wiedział co ma zrobić.. Ukląkł obok podniósł mu głowę i polał go z bukłaka zimną wodą..
|
Sunniva - 2012-08-30 15:08:59 |
Sunniva uśmiechnęła się na widok elfa. -Witajcie panie.Jestem Elia-przedstawiła się kłaniając się nisko.Położy rękę na ramieniu Senyiego. -Oh, musicie trochę odpocząć, panie.-powiedziała spokojnie-Znam pewne miejsce gdzie możemy się udać.To tu, niedaleko.
|
Senyi - 2012-08-31 06:43:08 |
Wolał w tym momencie nie odwoływać zbroi, naraziło by to go na utratę energii którą teraz musiał szczególnie oszczędzać. Lecznicza moc dziewczyny uleczyła tylko małą cześć jego energii. -Jestem, Senyi. Powiedział, wystawiając rękę na przywitanie do Aegnora.
|
Sunniva - 2012-08-31 08:24:29 |
Sunniva poprawiła swoje brązoworude włosy i przyglądała się im obu.Było z nią dwóch mężczyzn a ona...?Jak ona wyglądała?Przez to że była księżniczką zostało zasiane w niej ziarnko próżności.Ale oni byli tacy piękni! Chciała ładnie wyglądać przy nich.Ale bez grzebienia nic nie zrobi ze swoimi włosami, a nie wyciągnie go.Stała więc tak i przyglądała im się.
|
Aegnor - 2012-08-31 09:14:00 |
Podał rękę Senyiemu, stanął na przeciw Elii, Fea stała za nim. -Wybaczcie, że tak nagle się zjawiłem, mam nadzieję, że nie przeszkadzam- rzucił z uśmiechem. Starał się opanować nerwowy uśmiech. Był zły na swojego zwierzaka, że tak nagle go wprowadziła w tak niezręczną sytuację.
|
Senyi - 2012-08-31 09:25:22 |
Kiedy mężczyzna podał mu rękę chłopak począł wielką moc przepływającą przez niego. Ich ludzkie odruchy były dla niego niezrozumiałe, lecz czemu tu się dziwić prawie całe życie spędził samotnie. -Oczywiście że nie. -Odparł mierząc mężczyznę wzrokiem, czy przypadkiem mu nie zagraża.
|
NPC - 2012-08-31 10:26:47 |
Przez ścieżkę echem niósł się śmiech dziewczynki.Śmiech którego każdy kto znał historię ścieżki bał się.Przed Wami znikąd pojawia się niebieskowłosa dziewczynka.Trzynaście lat, nie więcej sobie liczy.Ma duże niebieskie oczy i w tym samym kolorze kręcone włosy.Ubrana jest w białą sukienkę, w taką, w jakich się pali się czarownice.Patrzy na wszystkich ciekawymi oczętami.Nagle jej wzrok zatrzymuje się na najmniejszej kobiecie. -Ha!Czarownica!No to będzie zaaaaaabaawa!-powiedziała, a raczej zaśpiewała piskliwym głosem.
|
Sunniva - 2012-08-31 10:30:46 |
Sunniva cofnęła się.Zmierzyła dziewczynkę swoimi spokojnymi oczami.Było jej tak żal tego dziecka które zginęło w tak tragiczny sposób.Ale nie chciała skończyć jak ona.Wzięła więc głęboki oddech i stanęła obok dziewczynki. -Nie jestem czarownicą-skłamała-Pomyliłaś się. Tak bardzo się bała że mężczyźni którzy za nią stoją uwierzą małej i skończy tak jak ona na stosie.
|
Aegnor - 2012-08-31 10:34:45 |
Aegnor, zdziwił się widokiem dziewczynki, delikatnie chwycił głownię miecza. -Elio, cofnij się, proszę- odezwał się telepatycznie do dziewczyny. wiedział, że może grozić jej niebezpieczeństwo, sam potrafił wyczuć też, że jemu oraz mężczyźnie obok też może grozić niebezpieczeństwo.
|
NPC - 2012-08-31 10:38:16 |
Mała wyglądała na wściekłą.Podeszła do elfa.Była od niego o wiele niższa, ale patrzyła mu prosto w oczy. -Dlaczego pan trzyma stronę wiedźmy?-zapytała-Ona pana zaczarowała!Bo wiedźmy tak robią! Odbiegła od nich i odwróciła się. -Elia!Phi!-pisnęła-Też sobie księżniczka Sunniva imię znalazła! Powiedziawszy to zniknęła.
|
Aegnor - 2012-08-31 10:45:40 |
*Elia, Sunniva o co chodzi, czarownica ??* pomyślał, wiedział, że jeśli jest faktycznie wiedźmą, będzie czytać mu w myślach. Dowiedział się wartościowych rzeczy, ale stuletni elf nie chciał dać się nabrać. Dobrze wiedział jak to rozegrać by dowiedzieć się więcej.
|
Sunniva - 2012-08-31 10:49:15 |
Sunniva odwróciła się do mężczyzn i zaczęła się śmiać by ukryć zdenerwowanie. -Księżniczka!-zaśmiała się-Może wyglądamy podobnie, ale... Urwała.Wyprostowała się poważnie. -Ale to nie ja-powiedziała-A teraz już pójdę! Wyminęła ich i zaczęła biec przed siebie.
|
Aegnor - 2012-08-31 10:51:31 |
Gdy wyminęła Aegnora, ten wyciągnął topór i zaczepił go o jej bark, wiedział, że jeśli poczuje się zagrożona, zaatakuje. -Chwila, Chwila, zaczekaj moja Pani. Wytłumacz nam to zdenerwowanie...- Powiedział spokojnie nadal trzymając ją toporem.
|
Sunniva - 2012-08-31 11:27:16 |
Jęknęła z bólu.Wiedziała że nie chciał ją zranić, tylko przytrzymać ramie.Ale nie trafił na ramie.Nie, trochę niżej gdzie nie miała ochraniaczy, dokładnie tam gdzie zaczynała się jej pierś.Przygryzła wargi i odwróciła się w jego stronę.Jakiż on był przystojny!Gdyby tak znaleźć się w jego ramionach...Nie!O czym ona myśli? Postanowiła dalej odgrywać swoją rolę.Dłonie jej drżały, ale ściągnęła nimi z siebie topór. -To dlatego że boję się, panie-powiedziała nawet nie zdając sobie sprawy jak głos jej drży-To miejsce jest nawiedzone, a ducha przed chwilą sami wiedzieliście, mój panie... Krew spływała po jej piersi.Położyła dłoń na miejscu które bolało i zsunęła się w dół.Upadła na kolana. -Boli-szepnęła.
|
Aegnor - 2012-08-31 11:30:54 |
-Wybacz Pani- odpowiedział. - Wytłumacz mi to wszystko- powiedział do niej telepatycznie, przykucnął i położył rękę na jej ramieniu
|
Sunniva - 2012-08-31 11:33:44 |
-Ale co mam wytłumaczyć?-zapytała.Gdy położył jej rękę na jej ramieniu drgnęła.Oh nie!Niech on tego nie robi!Czuła się tak dziwnie słabo. -Przecież wszystko wyjaśniłam.-powiedziała czując że jej policzki robią się czerwone.Młode, niedoświadczone serce dziewczyny wypełniło jakieś nowe, nieznane jej dotąd uczucie.Sama nie wiedziała co to jest.
|
Aegnor - 2012-08-31 11:37:41 |
-Ze mną możesz rozmawiać telepatycznie-- powiedział znów telepatycznie - Wytłumacz mi wszystko to co mówiła niebieskowłosa-- zapytał z zaciekawieniem.
|
Sunniva - 2012-08-31 11:41:59 |
Sunniva czuła że zbiera jej się na płacz. -Nie mogę...-odpowiedziała tak jak on-To zbyt skomplikowane! Wstała i próbowała iść, ale ból był silniejszy.Uzdrowić się?Na ich oczach?To byłby dowód że jest czarownicą!Ale co ma do stracenia?Ona i jej magia są silniejsze niż oni!Położyła dłoń na swojej piersi.Krew zaczęła się cofać, a rana zniknęła.Wyprostowała się dumnie. -Tak, ja jestem Sunniva Charlotta Eldsdatter z Rodziny Królewskiej.Księżniczka Solii i następczyni tronu.-powiedziała poważnie.
|
Aegnor - 2012-08-31 11:46:02 |
-Właśnie na taką szczerość liczyłem-powiedział, Klęcząc nadal, patrzył ze zdziwieniem na jej moc. -Nie chcę zrobić Ci krzywdy- zapewnił. Odgarnął swoje czarne włosy, odłożył topór, wstał i znów dotknął jej ramienia, zbliżył się. -To ciekawe, poznać od razu księżniczkę, a więc Witaj Sunnivo, Księżniczko Solii.- Ukłonił się i ucałował jej dłoń.
|
Sunniva - 2012-08-31 11:50:19 |
Jej policzki ponownie oblał słodki rumieniec.Ukłoniła mu się. -Przepraszam że kłamałam-powiedziała spuszczając głowę-Ale zrozumcie panowie...Gdybyście byli na moim miejscu też zrobilibyście tak. Spojrzała na swoje ubrudzone ubranie. -Ale jeśli już wiecie że jestem księżniczką, to może pozwolicie że się przebiorę?-zapytała i nie czekając na odpowiedź zniknęła gdzieś w krzakach, tak gęstych że nic nie mogli zobaczyć.Po chwili wyszła ubrana w białą suknię i z włosami, uczesanymi i pozbawionymi wszelkich igiełek i gałązek,splecionymi w warkocz uśmiechając się przy tym ciepło.
|
Mereni - 2012-08-31 12:19:49 |
Szła ścieżką podziwiając purpurowe kwiaty. Oddychała głęboko rozkoszując się czystym powietrzem. Zaczęła obserwować Dilavo latającego nisko, między drzewami. Miała ochotę go zostawić, ale każda taka próba kończyła się niepowodzeniem. Za nic w świecie nie chciał się od niej odczepić. Pozostało jej tylko znosić to natrętne ptaszysko. Odruchowo wyciągnęła do niego lewą rękę by chwilę później usiadł na niej wbijając w nią swoje szpony. - Och, nie możesz usiąść na jakiejś gałęzi? - trzymanie ręki w takiej pozycji było dla niej nie wygodne. On tylko rozłożył skrzydła nieodpowiadając na jej pytanie. Wpatrywał się swoimi żółtymi oczyma w niedaleko stojących mężczyzn i kobietę. Pochylił się do przodu gotowy do startu. - Chyba nie zamierzasz do nich lecieć? - szepnęła za nim gdy już wzbił się w powietrze. Westchnęła cicho i poszła dalej bacznie obserwując to co robi jastrząb. Krążył nad nimi co chwila nurkując w dół do tygrysicy. Ciekawiło go to zwierze, bowiem nigdy takiego nie spotkał. Usiadł na gałęzi pobliskiego drzewa. - Zostajesz? Jak miło. - zatrzymała się uśmiechając szyderczo do niego.
|
Senyi - 2012-08-31 12:48:14 |
[Zaczyna robić się ciekawie]- Pomyślał, Jak już przyszło do spotkania z ludzi to jest ich tylu że trudno nadążyć. Lubił on ptaki dlatego bacznie obserwował jastrzębia, który nad nimi krążył. Jeszcze tak akcja z niebiesko włosom dziewczynką, upewniła go na tylko w przekonaniu że dziewczyna go okłamała. Nie żywił on do niej urazy wiedział co to znaczy ukrywać swoje prawdziwe ja, często sam też musiał kłamać aby ludzie nie dowiedzieli się o jego mocach. No i to że była Księżniczką, huh pierwsza osoba jaką spotkał od bardzo dawno i co się okazało, że jest księżniczką! Ciężko było mu dojść do siebie, ale powoli jego moc wracała. -Wybaczcie mi ale muszę rozprostować kość. Rozpostarł on swoje żelazne skrzydła po czym wzbił się w powietrze.
|
Sunniva - 2012-08-31 13:36:53 |
Patrzyła na Senyiego który wzbił się w powietrze.Zawsze chciała latać, ale nawet jako czarownica nie mogła!Choć nigdy nie próbowała...Uważała to za niebezpieczne więc obserwowała go z dołu zachwycona jego zdolnościami,Nawet nie zauważyła że mocniej trzyma za rękę Aegnora.Cały czas zapatrzona a niego nawet nie zauważyła dziewczyny stojącej na ścieżce niedaleko nich.
|
Aegnor - 2012-08-31 14:29:22 |
Poczuł że palce Księżniczki mocniej wbijają się w jego rękę.. -Czyżbyś fascynowała się lataniem, Sunnivo??-skierował pytanie do Sunnivy Zauważył kobietę, która patrzyła w górę -Witam Pani- Powiedział do zbliżającej się Kobiety. *Cóż zbyt tłoczno się tutaj robi* pomyślał, rozluźnił uścisk Sunnivy, i wspiął się na najwyższe drzewo w pobliżu. Fea została na dole, co jakiś czas powarkując na jastrzębia, i opisując też wydarzenia na dole.
|
NPC - 2012-08-31 14:33:50 |
Obok księżniczki znikąd pojawiła się ta sama niebieskowłosa wiedźma. -I tak trudno było się przyznać?-zapytała.Widać bardzo podobała się jej sukienka Sunnivy bo zaczęła ją dokładnie oglądać.Stanęła z tyłu za nią próbując ją rozwiązać.W końcu jej się to udało i księżniczka stała w samej halce.Niebieskołosa chichotała próbując ściągnąć także halkę.
|
Aegnor - 2012-08-31 14:40:16 |
Aegnor słysząc co relacjonuje jego towarzyszka, niemal natychmiast zeskoczył z drzewa. Znów zobaczył niebieskie włosy wystające zza Sunnivy. Widząc Księżniczkę, w samej halce, zaniemówił, zdziwiony obrotem spraw. -Zostaw ją niebieskowłosa- krzyknął w kierunku małej wiedźmy, lecz nie przestawał ostentacyjnie gapić się na Sunnivę, jakby zaczarowany. Fea ścisnęła jego łydkę szczękami, aby się opamiętał i przestał się gapić, Pomogło, całe szczęście, mogli go przecież wziąć za idiotę.
|
Sunniva - 2012-08-31 14:44:35 |
Widząc sposób w jaki patrzy na nią elf pośpiesznie założyła suknię.Sunniva, z natury spokojna, teraz odwróciła się do małej cała płonąc.I to dosłownie.W jej oczach pojawił się jakiś taki ogień, który także płonął na jej ciele, ale nie robił jej krzywdy. -Posłuchaj no mnie ty...ty...-zaczęła-Ty mały pomiocie szatana! Zakryła usta dłonią zaskoczona.Nigdy, ale to nigdy w życiu nie przeklinała, a tu takie coś... -Przepraszam...-szepnęła, a ogień zgasł-Mam już dość twoich ohydnych żartów.Zostaw mnie w spokoju!
|
Aegnor - 2012-08-31 14:49:57 |
Widząc płonącą Sunnivę, całkowicie oniemiał, -Nie tak agresywnie moja Pani- zwrócił się telepatycznie do Księżniczki. Chwycił miecz i bez lęku podszedł do niebieskowłosej, nie chciał zrobić jej krzywdy, lecz tylko nastraszyć. Było można wyczuć nerwową atmosferę w powietrzu. Fea doskoczyła do Aegnora, i wyszczerzyła kły w kierunku wiedźmy. -Niestety, mój zwierzak jest odporny na wszelkie czary, więc nawet takich sztuczek nie próbuj, Niebieskowłosa- spokojnie powiedział, trzymając miecz przy jej gardle.
|
Mereni - 2012-08-31 14:51:17 |
Spojrzała w kierunku mężczyzny. - Witaj - powiedziała jakby od niechcenia, bez żadnych emocji. Skierowała swój wzrok znowu na jastrzębia, który najwidoczniej nie miał zamiaru ruszać się z drzewa. - To idziesz czy nie?! - krzyknęła do niego. - Nie - po chwili ciszy doszło do niej tylko jedno krótkie słowo. - A więc dobrze - starała się mówić do niego w miarę spokojnie. - Poczekam. - usiadła po turecku na bruku ściągając z ręki rękawicę. Schowała ją do torby po czym zaczęła przyglądać się starym jak i świeżym zadrapaniom na dłoni. Westchnęła cicho i znowu skierowała swoje szare oczy ku Dilavo. Znowu podleciał do tygrysicy łapiąc powietrze nad jej głową i powrócił na swoje miejsce. - I po co on to robi... - szepnęła do siebie. Zaczęła przyglądać się całemu zajściu jakie miało miejsce niedaleko niej. Niebieskowłosa pojawiła się znikąd, a ta druga dziewczyna płonęła ogniem. Po chwili jednak odwróciła od nich wzrok.
|
Sunniva - 2012-08-31 14:52:37 |
Sunniva schowała się za nim kurczowo trzymając się jego ubrania. -Wcale nie jestem agresywna, to ona mnie doprowadza do ostateczności.-odpowiedziała mu myślą-Z natury jestem spokojna.
|
Aegnor - 2012-08-31 14:58:48 |
Objął i przesunął Sunnivę bardziej za siebie. Nie spuszczał oka z Niebieskowłosej. Fea agresywnie warczała na Czarownicę. Jego oczy jakby pociemniały ze złości. Stał twardo na nogach, czekając na reakcję dziewczynki. -Odejdź- krótko uciął, i popatrzył w oczy małej złośliwej osoby.
|
NPC - 2012-08-31 15:01:40 |
Czarownica wyglądała na bliska płaczu.Broda jej drżała a w oczach miała łzy. -Kiedy ja....-załkała-Kiedy ja chciałam się tylko pobawić z tą panią! Zniknęła i znów pojawiła się obok księżniczki trzymając ją za rękę. -Bo tak mało osób tu przychodzi, a czarownicy to ja tu nigdy nie widziałam!
|
Aegnor - 2012-08-31 15:08:41 |
Widząc strach na twarzy małej dziewczynki, oczy mu się rozjaśniły. -Przepraszam, chodź tutaj na chwilę- powiedział to odkładając miecz, i chwytając czarownicę za rękę. Przekazał dziewczynce telepatycznie całą swoją historię. Wyjaśnił, że zirytowała Sunnivę, że nie powinna być taka w stosunku do obcych. Obudził się w nim instynkt ojcowski, pierwszy raz coś takiego przeżył...
|
Sunniva - 2012-08-31 15:13:35 |
Sunnivie tez jakoś zebrało się na płacz z powodu małej. -To taka nieszczęśliwa istotka!-pomyślała.Tak jak Aegnor przykucnęła obok małej i zaczęła się bawić jej niebieskimi loczkami.Chciała ją jakoś rozweselić. -Spójrz-szepnęła.Otworzyła dłoń, którą miała zaciśnięta.Z niej zaczęły wylatywać złote motyle i małe ptaszki.Otoczyły całą trójkę.Otarła łzy małej czarownicy i uśmiechnęła się do niej ciepło. -Dobrze, pobawimy się.-powiedziała-Ale bez brzydkich żartów!Tu są panowie!
|
Aegnor - 2012-08-31 15:21:40 |
Na słowa Sunnivy, o brzydkich zabawach, i panach, na twarzy Aegnora pojawił się uśmiech. -A więc Niebieskowłosa, jak się nazywasz, może chociaż tyle nam zdradzisz?- zapytał czarownicy. Posadził ją na swoich kolanach, według Tygrysicy, wyglądali razem jak dość szczęśliwa rodzina, na tą informację Aegnor się speszył, lecz nie zmienił pozycji, ani swojego stosunku do dziewczynki i Kobiety.
|
NPC - 2012-08-31 16:20:43 |
Mała po raz pierwszy się uśmiechnęła. -Jestem Salina, ale nikt mnie już nie pamięta...-szepnęła. Ciągle się przyglądała dobremu panu i dobrej pani.Nie mogła się nadziwić że ktoś w końcu zwrócił na nią uwagę. -No już...Pocałujcie się!-zawołała po chwili i zniknęła.
|
Aegnor - 2012-08-31 16:29:23 |
Zamurowało go. Nie wiedział co zrobić, po słowach Saliny, jeszcze bardziej zdziwił się.. no ale cóż, popatrzył w oczy Księżniczki, zobaczył tam coś dziwnego, jakby uczucie, czekał aż Sunniva przeczyta jego myśli, i powie mu coś ciekawego.
|
Sunniva - 2012-08-31 16:54:33 |
-Ależ tak nie można!-powiedziała wstając-To nieprzyzwoite. Oh, tak, Sunniva cały czas słowa matki uważała za świętość.Jej matka zawsze jej powtarzała "Żadnych romantycznych historii przed ślubem, rozumiesz?".Nie, Sunniva nie wiedziała o co chodzi jej matce, bowiem takie pojęcie jak "miłość fizyczna" było dla niej całkiem obce.Dla niej miłość to silne uczucie łączące dwie osoby kończące się na pocałunkach i uściskach, nic więcej.Nic dziwnego, że mając siedemnaście lat, wciąż nie wie skąd się biorą dzieci... Szybko pozbierała swoje rzeczy. -Odprowadzisz mnie do zamku, panie?-zapytała w myślach patrząc na elfa.
|
Mereni - 2012-08-31 16:57:42 |
Założyła znowu rękawice i po chwili wstała. - Chodź, nic tu po nas - powiedziała ciepłym głosem do jastrzębia, zerkając co chwila na parkę. Wyciągnęła do niego rękę, pierwszy raz odkąd się znają zrobiła to z własnej woli. Uśmiechała się ciepło do niego. Podleciał po chwili do niej i usiadł na jej ręce dziobem do niej. Przejechała mu delikatnie prawą dłonią po jego grzbiecie. - To idziemy przed siebie? - Ty idź, ja będę leciał - rozprostował skrzydła i wzbił się w powietrze. Leciał między drzewami omijając zwinnie gałęzie drzew. Mereni zaś powoli szła przed siebie spoglądając na swoje dłonie. Strasznie dużo czasu minęło odkąd przywołała tamto magiczne światło i nawet nie wie jak to zrobiła. Zatrzymała się jeszcze na chwilę by popatrzeć na tamtą parkę, zaśmiała się cicho i poszła dalej.
|
Aegnor - 2012-08-31 18:05:28 |
-Oczywiście Panienko, odprowadzę Cię do zamku, szkoda, żeby coś Ci się stało- odpowiedział ciepłą myślą Uśmiechnął się równie ciepło. -nieprzyzwoite powiadasz... No tak, ja jestem zwykłym podróżnikiem, patałachem, Ty zaś księżniczką, następczynią tronu. Uważam to wszak za wielki zaszczyt, że mogę Cię odprowadzić, do pocałunków daleko, ja uczuć takich jak miłość nie zaznałem. I póki co nie chcę.- odpowiedział w myślach, dając do zrozumienia Księżniczce, że choćby chciała, nic z tego.
|
NPC - 2012-09-01 07:12:30 |
Niebieskowłosa stanęła obok księżniczki i pomagała jej pozbierać jej rzeczy. -A to szkoda...-powiedziała czytając w myślach.Wstała i nachyliła się nad panienką. -Jeśli chcesz mogę na niego rzucić czar miłosny!I będzie twój!-powiedziała.
|
Sunniva - 2012-09-01 07:16:34 |
Sunniva popatrzyła na małą przerażona.Złapała ją za ramiona i popatrzyła prosto w oczy. -Posłuchaj mnie-powiedziała patrząc na nią swoimi łagodnymi oczami-Nie wolno zabawiać się czyimś uczuciami!Nigdy! Wyprostowała się otrzepując z kurzu suknię.Poprawiła jeszcze włosy zerkając na elfa. -Jeżeli nie możesz zdobyć mężczyzny bez użycia czarów, to znaczy że nie jest ciebie wart.Zapamiętaj to sobie!
|
Aegnor - 2012-09-01 08:14:22 |
Wstał, i włożył miecz w skórzaną pochwę. Fea stanęła za nim, patrzył z zaciekawieniem na rozwój zdarzeń między Czarownicami. *Czary miłosne, pocałunki, uczucia, po co to komu* pomyślał, Nie wiedział jakie zamiary wobec niego ma Księżniczka, pogłaskał swoją towarzyszkę za uchem i spytał się jej telepatycznie co o tej całej sytuacji myśli, nigdy nie był w takiej sytuacji, zawsze wszystko było jasne. Popatrzył kątem oka na Sunnivę, i uśmiechnął się. -A więc, jeśli jesteś gotowa możemy ruszać.- powiedział w jej kierunku, zakładając dwie torby na grzbiet tygrysicy. -Teraz Ty poniesiesz nasze rzeczy- z uśmiechem zakomunikował swojej towarzyszce. Fea z grymasem warknęła lecz nie sprzeciwiła się Elfowi.
|
Sunniva - 2012-09-01 08:17:50 |
Sunniva cały czas myślała nad rzuceniem uroku.Ale wiedziała że nie powinna tego robić.Uśmiechnęła się do elfa i złapała go za rękę. -Najszybciej będzie starym gościńcem!-powiedziała ciągnąc go ze ścieżki.Puściła jego dłoń. -Do zobaczenia, Salino!-powiedziała machając jej na pożegnanie i pociągnęła elfa z tygrysicą na gościniec.Po chwili znaleźli się na zapomnianej drodze dla gości.
|